Mylisz sie, facet, który tańczyć nie potrafi, to imitacja faceta, tania podróba. Kiedyś panowie potrafili partnerkę w tańcu poprowadzić a teraz? Gibią się sami, rękami machają jakby
Mężczyzna chce czuć, że pociąga swoją kobietę. Rafał 1: szczerość, zaradność, wierność, wyrozumiałość i cierpliwość. Rafał 2: Obowiązkiem każdego mężczyzny jest dbać o swoją kobietę najbardziej, jak tylko to możliwe oraz być przy niej wtedy kiedy tylko tego potrzebuje.
Niezależnie od tego, czy jest twoim bratem, przyjacielem, czy facetem, ważne, żeby był uczciwy. A w związku jest to szczególnie istotne. Nikt z nas nie wyobraża sobie bowiem budowania relacji na kłamstwie. A gdy już raz zdarzy mu się cię okłamać, naprawdę trudno będzie to zaufanie odbudować. Lepiej, żeby był w stu procentach
One będą często pisać do ciebie jako pierwsze, a rozmowy będą ‘kleić się’ i budzić emocje - zarówno u nich, jak i u ciebie. Będziesz w stanie szybko umówić się na spotkanie, nawet tego samego dnia. Poczujesz rosnącą pewność siebie, a twoje interakcje z kobietami staną się bardziej naturalne i wyluzowane.
Książka O menopauzie. Czego ginekolog Ci nie powie autorstwa Augustyn-Protas Anna, Oleszczuk Tadeusz, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie 31,27 zł. Przeczytaj recenzję O menopauzie. Czego ginekolog Ci nie powie. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze!
nonton fifty shades of darker full movie sub indo narashika. Jak nauczyć się tańczyć? Po "Tańcu z gwiazdami", "You Can Dance" oraz innych programach o tańczeniu coraz więcej osób decyduje się na naukę tańca. Nadal też niestety wiele osób nie rozpoczyna przygody z tańcem, ze względu na różne blokady i obawy. Czy można je pokonać? Osoby niepotrafiące tańczyć uważają najczęściej, że nie są w stanie ładnie się ruszać, do rytmu i że inni będą się z nich śmiać. W rzeczywistości są to tylko blokady psychiczne. Tak naprawdę każdy człowiek potrafi tańczyć. Co powinna zrobić osoba, która ma takie blokady? Oto garść sprawdzonych porad i wskazówek jak nauczyć się tańczyć. Sprawdź też: Piosenka na pierwszy taniec Nie oceniaj się zbyt surowo Największym wrogiem osoby niepotrafiącej tańczyć jest negatywna ocena. Gdy taka osoba nawet zacznie się ruszać w rytm muzyki, którą sobie puści np. w domu, to od razu zaczyna się oceniać - źle się ruszam, nic nie potrafię, itd. Wydaje im się, że celem tańca jest robienie jak najlepszego wrażenia na innych. Jest to oczywiście nieprawda - ludzie tańczą przede wszystkim dla przyjemności. Dlatego przestań się oceniać! / fot. Fotolia Najważniejszym celem tańca powinno być czerpanie z niego przyjemności. Nie ważne jak się ruszasz, ważne aby sprawiało ci to przyjemność. Jeśli ktoś zaczyna w domu ćwiczyć kroki taneczne, to często robi to przed lustrem. I gdy widzi jak jego kroki są nieporadne (co jest przecież oczywiste, jeśli dopiero się ich uczy), to taka osoba od razu zniechęca się i przestaje ćwiczyć. Dlatego moja rada, aby tańcząc - czy to w domu, czy np. na sali tanecznej nie obserwować się w lustrach. Nie bój się tańczyć indywidualne Osoby nietańczące obawiają się tańczyć w parach. Boją się, że druga osoba zobaczy, jak słabo tańczą. Dla osób, które tak myślą mam świetną wiadomość - praktycznie na każdej imprezie można tańczyć indywidualnie. W dyskotekach to nawet standard, że tańczy się indywidualnie. Ale też podczas innych imprez (np. ślubów) często znajdzie się grupa osób, które tańczą indywidualnie. Dlatego osoba nie potrafiąca tańczyć w parach może się świetnie bawić na każdym parkiecie. Tu warto sobie odpowiedzieć dlaczego część osób tańczy indywidualnie? Powodów jest kilka. Z jednej strony indywidualnie tańczą właśnie te osoby, które jeszcze słabo czują się w tańczeniu w parach. W ten sposób mogą dobrze się bawić, a równocześnie mogą poprzez obserwowanie innych osób, uczyć się nowych kroków i zyskiwać większą pewność siebie. Po drugie tańcząc indywidualnie człowiek może się w pełni skupić na sobie i swoich przeżyciach. Tańcząc w parach automatycznie trzeba się przynajmniej częściowo koncentrować na drugiej osobie. A tańcząc indywidualnie można w pełni poczuć siebie i zapomnieć o innych ludziach. Ludzie tańczą też indywidualnie, gdy chcą wejść w interakcję z większą grupą. Często można zauważyć, że osoby tańczące pojedynczo tak naprawdę tańczą w większej grupie. Tak więc tańczenie indywidualne jest jak najbardziej na miejscu i dla osób, które chcą nauczyć się tańczyć, jest świetnym początkiem. Tańcz w grupie znajomych Co zrobić, aby dobrze się bawić na imprezie? Najlepszym sposobem jest iść na nią ze znajomymi i to obydwu płci. Idąc na tańce w grupie człowiek od razu pewniej się czuje. Wiele osób ma obawy przed zapraszaniem do tańca nieznanych sobie osób. Dlatego idąc ze znajomymi, osoby takie od razu czują się pewniej, nie muszą myśleć nad tym jak zaprosić do tańca (w parach czy w grupie) obce osoby. Dobrze jednak, by była to grupa mieszana. Na imprezach często można spotkać grupy dziewczyn lub chłopaków, które siedzą oddzielnie i nie mają odwagi podejść do drugiej płci. Jeśli przychodzi się na imprezę ze znajomymi obydwu płci, to problemu takiego po prostu nie ma. Tańczenie i alkohol to dobry pomysł? Jednym ze sposobów przełamywania blokad przed tańczeniem jest wypicie alkoholu - kufla piwa czy kieliszka wina. Dzięki niemu nasz umysł zaczyna pozbywać się pewnych blokad, a nasze ciało zaczyna się lepiej ruszać. Znam kilka osób (sam zresztą do nich należę), które przełamały swoje obawy przed tańczeniem właśnie po alkoholu. Oczywiście nie chodzi tu o to, aby się upić. Jedno piwo w zupełności wystarczy. Poza tym alkohol dodaje też odwagi, tak więc jeśli nie jesteście abstynentami, to trochę alkoholu może wam pomóc w tańczeniu. Oczywiście należy zachować umiar, bez umiaru będziecie poruszać się po prostu nie jak tancerz, a jak... pijany, a to już nie jest wcale takie fajne, ani estetyczne. Znajdź przyjaznego fanatyka tańczenia Moja przygoda z tańczeniem zaczęła się dzięki koleżance, która sama kiedyś przełamała swoje blokady i (3 lata temu) zaczęła tańczyć. W tej chwili tańczy świetnie i namawia innych. Robi to poprzez zachęcanie ludzi do chodzenia na imprezy oraz uczy ich podstawowych kroków. Dlatego zachęcam was do poszukania w otoczeniu podobnych osób, które uwielbiają tańczyć i chętnie nauczą was podstawowych kroków. Gadka szmatka w tańcu Jednym ze sposób na przełamywanie obaw przed tańczeniem z partnerem jest potraktowanie tańca jako pretekstu do pogadania. Jeśli tylko muzyka nie jest za głośna, to podczas tańca można rozmawiać z partnerem na wiele ciekawych tematów. Jakich? To już zależy tylko od was, dlatego dobrze jest z góry przygotować sobie jakieś tematy. Tematy, które nasuwają się same dotyczą tańca, skąd się druga osoba dowiedziała o danym miejscu do tańczenia itp.
Tylko na siebie spójrz. W zasadzie niczego Ci nie brakuje – jesteś w świetnym wieku. Studentka. Schludnie się ubierasz, nikt nie może Ci zarzucić, że nie jesteś zadbana. Znajdujesz tego potwierdzenie, bo czujesz na sobie spojrzenia facetów mijających Cię na ulicy, metrze i podoba Ci się to, prawda? Ja również na Ciebie patrzę, bardzo dyskretnie, być może podobają mi się Twoje duże cycki, albo zgrabne nogi i zaciągnięte na dupę rajtuzy? Sporo o tobie wiem, w końcu tak wiele podobnych do Ciebie dup narzeka, na to, że faceci się ich nie trzymają. Ja nie byłbym wśród nich wyjątkiem – w końcu tak często zachowujesz się jak głupia pinda. Tak wiem, że żałujesz – wiem, że nie tak miało wyjść, no ale wyszło… Wiesz co mam na myśli? No właśnie, więc potraktuj ten tekst jako męską przysługę kierowaną do babskiego zgiełku i posłuchaj. Nie chodzi o to, że nie dajesz sobie rady w związku, chodzi o to, że dajesz z siebie za dużo. Poznajesz go w studenckiej pijalni piwa, klubie lub tinderze. Podoba Ci się bo lubisz kolesi którzy świetnie się prezentują, są inteligentni i błyskotliwi. Chwilę później przy zgaszonym świetnie wpuszczasz go między uda. Pieprzysz wstyd, a on pieprzy Ciebie – dziś wiesz, że jego język jest tego wart. Za kilka dni dasz mu znowu, drugi, trzeci i piąty – w końcu od miesiąca jesteście parą. Spędzacie razem większość wolnych chwil – często piszczysz, bo jego dłoń w podniecający sposób konfrontuje się z Twoją dupą. Uwielbiasz ten stan. Niech z Tobą zamieszka! Jest dla Ciebie ważny, na tyle, że możesz mu robić obiadki i prasować każdego ranka koszule. Zależy Ci i się starasz – i on to docenia, dlatego dopiero tuż przed weselem Twojej przyjaciółki serwuje Ci tekst “Nie zrozum mnie źle, ale to nie to. Wydawało mi się, że jestem gotów na poważny związek, ale jednak nie. Nie chcę Cię krzywdzić, a więc muszę odejść”. W jednej chwili wszystko jak krew w piach – ale nie… nie dasz mu w pysk, pomożesz mu spakować walizkę, aby chwilę po jego wyjściu osunąć się w histerii na podłogę. Współczuje, miałaś potencjał i jednak świetne cycki, dlatego zdradzę Ci gdzie popełniłaś błąd. Rada 1: Facet to nie świnia, facet to pies. A jak suka nie da to pies nie weźmie. Sorry dziewczyny, nie ma co owijać w bawełnę. Wiem, że gość Wam się podoba i ze wzajemnością, ale jeśli chcecie go w charakterze długotrwałym to na Boga nie pozwalajcie sobie wkładać łap w majtki na pierwszym czy trzecim spotkaniu. Wiecie co wtedy faceci myślą? Nie myślą, że jesteś ździrą – myśli odkładają na bok i po prostu korzystają. Najlepszym sposobem na utrzymanie psiura jest obojętność – i właśnie to zapamiętaj. Obojętność. Pies jest zaintrygowany kobietą która ma swój świat i swoje sprawy – i będzie za nią ganiał. Lubimy wyzwania i traktujemy je inaczej niż okazje. Miej na nas oko, bo naprawdę potrafimy bajerować – ceń nas jeśli mówimy od razu o swoich potrzebach, a nie zaraz po tym jak pakujemy do walizki swoje gacie. Rada 2: Na początku facet będzie Cię testował (i przesuwał granicę, aby jak najwięcej ugrać). I ty jego być może również – ale on to zrobi lepiej i dobitnie, bo inicjatywa będzie głównie po jego stronie. Zauważ jak z każdym dniem staje się coraz śmielszy, pozwala sobie na coraz to pikantniejszy flirt. Podoba Ci się to, wieczorami robisz się mokra i chciałabyś mięć go przy sobie. Jednak uważaj i pilnuj tego, aby Cię szanował. Pamiętasz jak wracaliście z imprezy? Chciał się do Ciebie wbić bo starzy wyjechali na weekend? Nie powinnaś mu na to pozwalać, bo powinien zasłużyć (i nie kurwa tym, że był dla Ciebie miły cały wieczór – większość by była, patrz na Twoje cycki). Ma problem, że jest trzecia w nocy i jest ciemno – niech wraca taksówką lub zadzwoni po kumpla – faceci nie są głupi, musiał się z tym liczyć. Mimo to go wpuściłaś, a zaraz potem trzymałaś mu w ustach. Powinien się odwdzięczyć i Ci wylizać – jeśli tego nie robi – nie ma do Ciebie szacunku i uwierz, że nie będzie się o Ciebie troszczył i o to, aby było Ci dobrze – w łóżku i poza nim. To brutalne, bezpośrednie, ale prawdziwe. Facetów banalnie czytać, ale niestety, Wam często to nie wychodzi – w przeciwieństwie do testów ciążowych. Seks to przykład dobitny, ale życiowych sytuacji będzie sporo. Bądź na starcie egoistką – jeśli planuje pod siebie, a tobie często te propozycje nie odpowiadają, to nie szukaj kompromisów (Równości nie ma i nie będzie, zawsze gdzieś ktoś musi stracić -czasem bo chce, czasem bo musi. Ale nie da się tego zrobić „po równo”). To jest potrzebne – jeśli będziesz dmuchała na niego, on prędzej czy później znajdzie sobie babkę, która będzie wiecznym wyzwaniem – faceci kochają dziewczyny niepokorne. Chcesz tego? Musisz wypracować na początku swoją pieprzoną linie obrony. Pierwsze tygodnie są decydujące i ustawiają zasady, którymi będziecie się kierować potem – lub wcale. Rada 3: Miłość zamieni się w przyzwyczajenie w momencie kiedy przestaniesz uwodzić. I to główny powód dlaczego świat nie służy dzisiejszym związkom. Ludzie po latach maja na siebie zwyczajnie wyjebane. Nawet nie potrafią pogadać jak dawniej podczas porannej jajecznicy. Pisałem już o tym, że koniec prawdziwych mężczyzn to twoja wina. W związku chodzi o uwodzenie i dymanie – brzmi prymitywnie, ale to ma sens, bo odwołuje się do pierwotnych potrzeb ludzkich, których nie zmieni XXI wiek i twój doktorat z socjologi. Przelewamy siódme poty godzinami w klubach fitness, nosimy markowe ciuchy i używamy tanich perfum. My faceci, bierzemy kredyty na mocne fury, a wy kobiety na drogą, niepraktyczną bieliznę. Wszystko prowadzi do jednego – wszyscy chcemy się podobać. Powodzenie u płci przeciwnej to władza. Kobieta, która pozwala zamknąć się w domu pod kloszem męża – straciła umiejętność uwodzenia. Nie mamy XVI wieku, abyście musiały za nas sprzątać i gotować pieprzone bolognese. Bozia rączki dała? Jak lubi, to niech sobie zrobi. Nie musicie spełniać naszych oczekiwań i nie róbcie tego, bo podporządkowując się pokazujecie, że zależy Wam bardziej. Nie możesz dawać się na tacy, tylko dlatego, że ma śnieżnobiałe zęby, ciemną opaleniznę i mówi do Ciebie “kotek”. Musisz to zrozumieć i nauczyć się uwodzić – nie wyobrażasz sobie do jakiego stanu jesteś w stanie doprowadzić faceta pokazując mu kawałek uda – i tylko tyle! Zrobimy jeszcze więcej, wszystko jeśli pokażesz kawałek cycka – i tylko tyle! Będziemy marzyć i trzepać zatracając się w bolesnej erekcji podczas wieczornego prysznicu. Sorry panowie, ktoś musiał im o tym w końcu powiedzieć. Niech zrozumieją, niech przestaną być głupie emocjonalne i nauczą się wykorzystywać fakt, że są kobietami – a nie rzeczami, którymi można się pobawić po pierwszej randce – na której byliśmy mili. A więc – chcecie spotkać się w weekend – nie masz czasu, bo widzisz się ze znajomą. Chce inny termin? Spoko, jutro – masz 45 minut na kawę w przerwie między zajęciami. Facet musi zrozumieć, że trzeba prosić i być cały czas w trybie stand by. Ty mu to wynagrodzisz – kokietując, intrygując i uwodząc – a w konsekwencji sprawiając, że będzie mu stał przez cały czas który spędzacie razem. Uwodzenie to gra i sposób na udany związek – związek, w którym każdy daje coś od siebie, bo każdemu zależy, tak samo – zawsze i wszędzie, ciągle. Powodzenia! 66,723 osób przeczytało
To view this video please enable JavaScript, and consider upgrading to a web browser that supports HTML5 videoTen pies tańczy lepiej od Ciebie
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2019-01-20 01:41:42 Anonimowa330 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-01-20 Posty: 4 Temat: Facet z dzieckiem= same problemy Hej, z góry przepraszam z chaos, ale to mój pierwszy post tutaj i ciężko to jakoś wszystko sensownie z facetem który ma kilkuletnie dziecko z poprzedniego związku. Zaznaczę na wstępie, że nie powiedział mi o tym na samym początku znajomosci tylko gdy poczuł się pewnie, i nasza relacja zrobiła się ukrywam, że nigdy nie lubiłam dzieci i nie lubię ich do tej pory, teraz nawet jeszcze bardziej. Z biegiem czasu zaczęłam sobie zdawać sprawę, że moje życie zawsze będzie w pewien sposób uzależnione od jego przeszłości... Dziecko bierze do siebie na weekend co dwa tygodnie( teoretycznie, w praktyce różnie wychodzi zdarzył się miesiąc gdzie brał ją i 3 weekendy w miesiącu)Nie ma dla mnie wtedy czasu, nie potrafi zadzwonić napisać smsa,nic. Problem polega na tym, że ja nie mogę zaplanować sobie nic, gdy znajomi chcą gdzieś wyjść i zapraszają nas akurat zawsze wypada to wtedy gdy on ma dziecko i nie może. Wkurza mnie to bo nawet dłuższych (miesięcznych) wakacji nie mogę zaplanować bo on nie może przecież zostawić dziecka na tak długi czas. Mało tego dawałam temu dziecku szanse, raz zajmowałam się nią przez cały dzień... ale to dziecko jest po prostu wstrętne, niewychowane i niewdzięczne. Gdy spędzaliśmy czas razem, były fochy i płacz bo nie była przez chwile w centrum uwagi, co więcej gdy byliśmy na spacerze powiedziała, że ma mnie nie trzymać za rękę a w aucie zakazała się mu do mnie odzywać. Raz gdy po całym dniu zajmowania się nią, wieczorem pod moim domem w aucie rozmawiałam z moim facetem, w końcu po całym dniu bycia nie zauważona, ona obudziła się i zaczęła płakać bo on ze mną rozmawiał i mnie pocałował. Oczywiście musiałam pospiesznie opuścić auto i iść do już zmęczona tym związkiem, gdyż ja nie mam żadnego bagażu z przeszłości oraz co chwile jest jakiś problem związany z tym dzieckiem. Jeśli chodzi o nasz związek jest udany i nie chciałabym szukać nikogo lepszego jednak to jego niewychowane rozpuszczone dziecko jest dla mnie dużym problem. Nie umiem znieść faktu, że to nie ja jestem jego całym światem, oraz tego że w przyszłości nasze dzieci były by rodzinną(wstydzę się tego gdyż jego była prowadziła i prowadzi bardzo rozwiązły tryb życia ). Po prostu strasznie mi to nie leży. Nie wiem co robić już, próbowałam rozmawiać i wpływać zeby umawiał się na każdy miesiąc z wyprzedzeniem co do weekendów, ale nic to nie dało. Cały czas wychodzi inaczej a ja nigdy nie wiem jak mam sobie weekendy planować. Jestem o krok od zakończenia tego związku tym bardziej ze teraz tez dwa weekendy z rzędu nie będziemy się widzieć, a w tygodniu on nie ma dla mnie czasu , co sądzicie dać czas i szanse czy odpuścić 2 Odpowiedź przez Misinx 2019-01-20 01:48:08 Misinx Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-10-24 Posty: 5,249 Wiek: 50 Odp: Facet z dzieckiem= same problemy Kilkuletnie dziecko jeszcze zmieścisz w "Okno życia". Zgniłe jajko (nie JAJKA) 3 Odpowiedź przez Anonimowa330 2019-01-20 01:54:07 Anonimowa330 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-01-20 Posty: 4 Odp: Facet z dzieckiem= same problemyNiestety już się nie zmieści 4 Odpowiedź przez santapietruszka 2019-01-20 02:02:32 santapietruszka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-14 Posty: 12,977 Odp: Facet z dzieckiem= same problemy Anonimowa330 napisał/a:Hej, z góry przepraszam z chaos, ale to mój pierwszy post tutaj i ciężko to jakoś wszystko sensownie z facetem który ma kilkuletnie dziecko z poprzedniego związku. Zaznaczę na wstępie, że nie powiedział mi o tym na samym początku znajomosci tylko gdy poczuł się pewnie, i nasza relacja zrobiła się ukrywam, że nigdy nie lubiłam dzieci i nie lubię ich do tej pory, teraz nawet jeszcze bardziej. Z biegiem czasu zaczęłam sobie zdawać sprawę, że moje życie zawsze będzie w pewien sposób uzależnione od jego przeszłości... Dziecko bierze do siebie na weekend co dwa tygodnie( teoretycznie, w praktyce różnie wychodzi zdarzył się miesiąc gdzie brał ją i 3 weekendy w miesiącu)Nie ma dla mnie wtedy czasu, nie potrafi zadzwonić napisać smsa,nic. Problem polega na tym, że ja nie mogę zaplanować sobie nic, gdy znajomi chcą gdzieś wyjść i zapraszają nas akurat zawsze wypada to wtedy gdy on ma dziecko i nie może. Wkurza mnie to bo nawet dłuższych (miesięcznych) wakacji nie mogę zaplanować bo on nie może przecież zostawić dziecka na tak długi czas. Mało tego dawałam temu dziecku szanse, raz zajmowałam się nią przez cały dzień... ale to dziecko jest po prostu wstrętne, niewychowane i niewdzięczne. Gdy spędzaliśmy czas razem, były fochy i płacz bo nie była przez chwile w centrum uwagi, co więcej gdy byliśmy na spacerze powiedziała, że ma mnie nie trzymać za rękę a w aucie zakazała się mu do mnie odzywać. Raz gdy po całym dniu zajmowania się nią, wieczorem pod moim domem w aucie rozmawiałam z moim facetem, w końcu po całym dniu bycia nie zauważona, ona obudziła się i zaczęła płakać bo on ze mną rozmawiał i mnie pocałował. Oczywiście musiałam pospiesznie opuścić auto i iść do już zmęczona tym związkiem, gdyż ja nie mam żadnego bagażu z przeszłości oraz co chwile jest jakiś problem związany z tym dzieckiem. Jeśli chodzi o nasz związek jest udany i nie chciałabym szukać nikogo lepszego jednak to jego niewychowane rozpuszczone dziecko jest dla mnie dużym problem. Nie umiem znieść faktu, że to nie ja jestem jego całym światem, oraz tego że w przyszłości nasze dzieci były by rodzinną(wstydzę się tego gdyż jego była prowadziła i prowadzi bardzo rozwiązły tryb życia ). Po prostu strasznie mi to nie leży. Nie wiem co robić już, próbowałam rozmawiać i wpływać zeby umawiał się na każdy miesiąc z wyprzedzeniem co do weekendów, ale nic to nie dało. Cały czas wychodzi inaczej a ja nigdy nie wiem jak mam sobie weekendy planować. Jestem o krok od zakończenia tego związku tym bardziej ze teraz tez dwa weekendy z rzędu nie będziemy się widzieć, a w tygodniu on nie ma dla mnie czasu , co sądzicie dać czas i szanse czy odpuścićJak jesteś zmęczona, to zakończ ten związek i poszukaj gościa bez dzieci. Niby jakiej porady oczekujesz? Jak zakopać dziecko w ogródku? Pomijając właściwości zdrowotne pietruszki, można stwierdzić, że jest ona po prostu smaczna. 5 Odpowiedź przez UżytkownikForum 2019-01-20 02:26:09 UżytkownikForum Gość Netkobiet Odp: Facet z dzieckiem= same problemy Anonimowa330 napisał/a:Jestem z facetem który ma kilkuletnie dziecko z poprzedniego związku. Zaznaczę na wstępie, że nie powiedział mi o tym na samym początku znajomosci tylko gdy poczuł się pewnie, i nasza relacja zrobiła się być z krętaczem który ukrywał, że ma dziecko ? Długo to trwało ? 6 Odpowiedź przez 1990rusałka 2019-01-20 02:35:41 1990rusałka Woman In Red Nieaktywny Zawód: administracja Zarejestrowany: 2018-11-30 Posty: 261 Wiek: 29 Odp: Facet z dzieckiem= same problemyNie dziwie sie bo sama nie chce dzieci, ale dlatego nie chcialabym byc blisko nich, bo tylko bym spowodowala szkody. Rodzice sa jednymi z najwazniejszycj w zyciu dziecka i tego sie nie zmieni, kilka weekendow w miesiącu to i tak malo. Twoje wymagania wobec partnera, ktory przede wszystkim musi byc ojcem (corką jest sie na zawsze), doprowadzą ze bedzie on sie czuc jak miedzy mlotem a kowadlem, cos jak Mendre i temat matki chlopaka. Nie wiem jakiej porady oczekujesz, ale powinnas zaakceptowac ze Twoj partner ma przede wsyzstkim corke, Ty mozesz byc najwazniejsza ale nie mozesz byc nie jestes w stanie,znajdz kogos kto nie ma dzieci i nie bedzie chcial w prxyszlosci. 7 Odpowiedź przez Wzl 2019-01-20 03:50:43 Ostatnio edytowany przez Olinka (2019-01-21 02:32:51) Wzl Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-09-20 Posty: 544 Odp: Facet z dzieckiem= same problemyWidujecie się tylko w weekendy i to nie wszystkie, czyli ze 3-4 razy w miesiącu? To nie związek, to jakaś popierdułka. Jak będziecie kiedyś w związku (jeżeli będziecie) wtedy możesz oczekiwać, że będziesz dla niego podobnie ważna jak dziecko. Na razie to jeszcze nie ten i dziecko już zawsze będzie w jego życiu więc albo to zaakceptujesz albo szukaj szczęścia gdzieś indziej [treść naruszająca regulamin, obowiązujące na forum zasady, a przede wszystkim prawo - edycja moderatorska] 8 Odpowiedź przez PodPseudonimem 2019-01-20 06:53:15 PodPseudonimem Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-01 Posty: 813 Wiek: ...dzieści parę Odp: Facet z dzieckiem= same problemyBardzo źle zrobił nie mówiąc ci od razu że ma dziecko, to za poważna sprawa żeby to ukrywać, więc już samo to bardzo źle o nim z mężczyzną z dzieckiem jest bardziej skomplikowany i wymaga więcej tolerancji, bo o ile mężczyzna ma w sobie odrobinę przyzwoitości, to dziecko będzie zajmować ważne miejsce w jego życiu, co automatycznie odbija się na jego partnerce, a ty jak widać nie jesteś gotowa na takie poświęcenia, bo chcesz zaplanować sobie wyjścia, wakacje itd i nie można ci się dziwić, skoro sama nie masz jeszcze bagażu doświadczeń i chcesz posmakować życia a nie bawić się w macochę. Kontynuując tą relację będziesz zmuszona albo z tego zrezygnować, albo robić to - dziecko może wcale nie być rozkapryszone, kilkulatki są z natury samolubne i oczekują pełnej uwagi, a ty jesteś 'rywalką' w walce o uwagę taty. Dziecko reaguje po dziecinnemu bo do innych reakcji jeszcze nie dorosło. 9 Odpowiedź przez ulle 2019-01-20 08:30:20 Ostatnio edytowany przez ulle (2019-01-20 08:54:44) ulle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-11-21 Posty: 2,631 Odp: Facet z dzieckiem= same problemyOdnoszę wrażenie, że tobie najbardziej pasowałoby, żeby ten facet odpuścił sobie swoje dziecko albo jeśli już chciałby widywać córkę, to raz na rok. Ty nie lubisz tego dziecka, a dziecko świetnie takie rzeczy wyczuwa i też za tobą nie przepada. Myślę, że wraz z upływem czasu będzie coraz gorzej, bo mała rośnie i robi się coraz bystrzejsza. Nie lubi cię i będzie starała się odciągnąć swojego tatę od ciebie i to na różne sposoby. Oczywiście oboje możecie udawać, że nic was to nie obchodzi, ale wydaje mi sie, że ty tego po prostu nie wytrzymasz i z czasem będziesz w coraz bardziej infantylny sposób przyciągała faceta do siebie tak, by odepchnął dziecko. To może ci się nawet i udać, bo jeśli wy będziecie mieli swoje dziecko, to rzeczywiście pierwsza córka pójdzie w odstawkę. Nie wiem czy to sprawi, że będziesz usatysfakcjonowana, ale z tego, co napisałaś, można wysnuć wniosek, że tak. Tylko że zanim wy doczekacie się dziecka, to różne koszmarki po drodze mogą się wydarzyć. Chyba powinnaś zrezygnować z tej znajomości. To raczej nie wytrzyma próby czasu i różnych historii z tą małą, które na 100% będą miały miejsce i będą coraz weź jeszcze pod uwagę także i kwestie finansowe, bo przecież one też będą. Im dziecko będzie starsze, tym wydatki będą coraz większe, a matka dziecka na pewno będzie upominała się o kasę. Wytrzymasz coś takiego? 10 Odpowiedź przez samotnax4 2019-01-20 09:02:28 samotnax4 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-08 Posty: 1,010 Wiek: kobiet się o wiek nie pyta;) Odp: Facet z dzieckiem= same problemyWina faceta polega na tym, ze ukrywal tu jedynajego wine widze. Odwiedza corke, nie chce na dluzej wyjezdzac aby wypelniac swoj ojcowski obowiazek. Duzo takich ojcow niestety nie sie, ze mam faceta, ktory najpierw widzi swoje dziecko, a potem siebie a nie odwrotnie. Mala tak sie zachowuje, bo jest zazdrosna i boi sie utraty ojca. A ty zamiast sie z nia zaprzyjaznic to chcesz faceta tylko dla siebie. Lepiej dla nich bedzie jak odejdziesz, bo wychodzi na to ze zbudowali cos fajnego i lepiej niech nikt im teego nie psuje. Rozpuszczona panienka ( ty) nie bedzie tu dobrze wygladac. 11 Odpowiedź przez czekoladazfigami 2019-01-20 10:20:09 czekoladazfigami Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-10-30 Posty: 1,779 Wiek: odpowiedni Odp: Facet z dzieckiem= same problemy Córkę ma jedną... Panienek na przychodnie może mieć 100. Kto jest ważniejszy? Zdejmij z siebie płaszczŁadnie, proszę CięChce zobaczyć całą gamę złości w kościI chcę poczuć z Tobą tlen 12 Odpowiedź przez Benita72 2019-01-20 10:28:52 Benita72 Gość Netkobiet Odp: Facet z dzieckiem= same problemy Najlepiej dla wszystkich będzie, jak zakończysz ten związek naj najszybciej, bo już zaczynam wspolczuc temu dziecku tak okropnej slow. 13 Odpowiedź przez balin 2019-01-20 10:40:40 balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: Facet z dzieckiem= same problemyJa mam takie wrażenie, że ten facet ma teraz 2 dzieci walczących między sobą o jego uwagę. 14 Odpowiedź przez Benita72 2019-01-20 10:48:58 Benita72 Gość Netkobiet Odp: Facet z dzieckiem= same problemybalin, tylko ze tamto dziecko jest jego biologicznym dzieckim, które go potzrebuje i ma prawo do jego uwagi, a ta laska... z jej strony, to tylko roszczenia. 15 Odpowiedź przez uleshe 2019-01-20 10:53:56 uleshe Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-11-21 Posty: 572 Odp: Facet z dzieckiem= same problemy Spójrz z perspektywy tej dziewczynki. Miała tatę 24h na dobę tak jak każde dziecko powinno mieć. Nie z jej winy rodzice się rozeszli i jej czas z tatą skrócił się do weekendu raz na tydzień/dwa. Ona potrzebuje taty i za nim tęskni. I tak oto gdy ona ma drastycznie miało czasu z tatą pojawiasz się Ty. Obca kobieta rywalka z którą musi dzielić jej czas z tatą tak bardzo ograniczony czas. To oczywiste że Cie nie lubi i być może nigdy nie na starcie Cie okłamał nie było to drobne kłamstewko w stylu "ja też lubię brokuły" ale wielkie kłamstwo o jego życiu. Okłamał Cie nie przypadkiem tylko rozmyślnie wiedząc że znając prawdę nie dasz mu szansy. To co teraz przeżywasz to konsekwencje jego kłamstw. Aby mieć dobrą relację z dzieckiem trzeba dzieci lubić. Aby zaakceptować jak swoje trzeba mieć to coś ten instynkt opiekuńczy co sprawia że czujesz radość na jego widok. Ty takich odczuć nie masz i być może nigdy nie będziesz mieć. Gdy będziesz mieć swoje być może załączą Ci się instynkty macierzyńskie i dasz radę je kochać. Tyle że cudze to jest kilka poziomów trudniej. Dziecko nie zniknie z jego radzę nie marnuj swojego czasu i energii i po prostu zakończ ten związek tak jak to powinnaś zrobić gdy dowiedziałaś się że Cie okłamał. 16 Odpowiedź przez ulle 2019-01-20 10:54:19 Ostatnio edytowany przez ulle (2019-01-20 10:56:33) ulle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-11-21 Posty: 2,631 Odp: Facet z dzieckiem= same problemy Myślę, że autorka nie odpuści, bo po pierwsze poza problemem z dzieckiem reszta spraw z tym facetem układa jej się facet ma u siebie dziecko nie dzwoni do autorki, a ona odbiera to jako lekceważenie i kompletny brak zainteresowania z jego strony. Autorka pojęcia nawet nie ma ile roboty jest przy małym dziecku, non stop trzeba ogarniać karmienia, rosnący w domu bałagan i to albo siku, albo kupka, albo jakąś gorączka, już nie mówiąc o marudzeniu typu pobaw się ze mną, a to spacerek, a jeśli facet musi gotować przez dwa dni dla dziecka, to naprawdę nie ma się głowy do czegoś innego. Autorka nie rozumie jak to jest. I prawdę mówiąc nie musi tego rozumieć, bo to nie jej problem Jednak ta sprawa bezpośrednio uderza w nią, bo ciężko jest jej funkcjonowac w czymś takim. Nie można niczego zaplanować, bo jest dziecko i nic nie zapowiada tego, ze dziecko może rodzić frustrację i ogólne zniechęcenie do dziecka, do faceta i ogólnie do całego tego podpowiadalby, żeby odejść od faceta, ale z drugiej strony żal i poczucie, że z jakiej racji ustępować małemu dziecku?Dlatego ja uważam, że autorka prędzej zniży się do poziomu dziecka i w sposób infantylny zacznie prywatną wojnę o tego faceta. I najprawdopodobniej wygra Szkoda tego dzieciaka. I fakt autorka ma zadatki na taka typowa zła macochę. 17 Odpowiedź przez rossanka 2019-01-20 12:08:39 rossanka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-29 Posty: 13,679 Wiek: 59 Odp: Facet z dzieckiem= same problemyNie podoba mi się to, że o dziecku powiedział po dłuższym czasie jak się już zaangażowałas. To niestety, tak to będzie już wyglądać jak piszesz. Pytanie, czy Ci to pasuje, czy nie. 18 Odpowiedź przez Anonimowa330 2019-01-20 12:41:17 Anonimowa330 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-01-20 Posty: 4 Odp: Facet z dzieckiem= same problemy Problemem nie jest to, że nie lubię tego dziecka i jestem dla niego niemiła. Ja się starałam próbowałam, kupiłam zabawki zabrałam do figloparku. Nie przeszkadza mi to, że zajmuje się dzieckiem. On temu dziecku nawet nie gotuje, jedzą albo na mieście albo obiady robią mu jego jest to, że jestem młoda. Chciałabym życie przeżyć na własnych zasadach mieć fajne wspomnienia z młodości. Chciałabym móc czasem gdzieś wyjść, wyjechać spontanicznie nie martwiąc się o to czy znowu dziecko nie stanie na przeszkodzie. Cały czas żyje w zawieszeniu, nigdy nie mogę być pewna swoich planów...To dziecko jest naprawdę niewychowane... Jak byłam z nią w figloparku popychała i biła inne dzieci gdy coś nie szło po jej myśli. Czasami mam również wrażenie, że to dziecko nim rządzi. Raz gdy rozmawiał ze mną przez telefon kazała mu się rozłączyć i on zakończył rozmowę. Tak się chyba nie traktuje swojej kobiety ? Tym bardziej ze przez większość czasu to ja jestem pomijana a nie to dziecko. Ja nie zabrałam temu dziecku ojca, rozstał się ze swoją ex gdy to dziecko było małe wiec nie pamięta nawet tych niecałych dwóch lat gdy mieszkali razem. Co więcej gdybym wiedziała od początku, że ma córkę nie pakowałabym się w ten związek. Nasz związek jest ogólnie bardzo udany , i trochę szkoda go kończyć z powodu dziecka, ale z drugiej strony przegapić tak wiele w życiu i pozostawać w cieniu też nie napawa mnie radością. Chyba zrobimy sobie przerwę i będę mieć czas na przemyślenia... 19 Odpowiedź przez rossanka 2019-01-20 12:54:55 rossanka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-29 Posty: 13,679 Wiek: 59 Odp: Facet z dzieckiem= same problemyTak z ciekawości, ile masz lat, a ile ma lat partner? 20 Odpowiedź przez czekoladazfigami 2019-01-20 13:07:46 czekoladazfigami Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-10-30 Posty: 1,779 Wiek: odpowiedni Odp: Facet z dzieckiem= same problemy Ale mnie bawią pretensje autorki wątku. Niestety związek z facetem z dzieckiem i jakąś przeszłością, jest jak dom z rynku wtórnego. Schody skrzypią, a rozkład pomieszczeń nie zawsze się nam do końca podoba... Trzeba było było brać mieszkanie od dewelopera... Zdejmij z siebie płaszczŁadnie, proszę CięChce zobaczyć całą gamę złości w kościI chcę poczuć z Tobą tlen 21 Odpowiedź przez ulle 2019-01-20 13:41:51 Ostatnio edytowany przez ulle (2019-01-20 13:44:50) ulle Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-11-21 Posty: 2,631 Odp: Facet z dzieckiem= same problemyMyślę, że przerwa dobrze co zrobi, bo rzeczywiście nie jest to facet dla ciebie. Ja właśnie jestem po tygodniowym pobycie u mnie mojej trzyletniej wnuczki i uwierz mi, ale czuję się jak z krzyża zdjęta. Wczoraj przez kilka godzin doprowadzałam dom do porządku, chociaż na bieżąco, gdy mała u mnie mieszkała, też przecież non stop sprzątałam. Jednak miałam inwazję zabawek, fotelików, stoliczków, kaszek, sraszek, tu garnek od tego, tam słoiczek, to stosy ubranek, ciastolina wgniecuona w dywan, kawałki naciętych papierów, na jednej kredce się przejechałam, no sajgon, naprawdę. A wyrywanie telefonu, gdy rozmawiam, to norma, zero telewizora, żebym mogła cos spokojnie obejrzeć, mowy nie było i cały dzień jej gadanie i sto pytań oraz pomysłów na minutę. Tak to niestety wygląda, a jeśli dziecko chce zwrócić na siebie uwagę, to wtedy potrafi być naprawdę nieznośne. Moja wnuczka zaczyna wtedy piszczeć na cały regulator, rzuca czymkolwiek do góry, bo wie, że wtedy dorośli na pewno zwrócą na nią uwagę, żeby nie walnęła w lampę albo w okno itd, itd, dużo jest tego itd I non stop trzeba stać przy garach, szczególnie jeśli dziecko jest specyficzne w sprawach jesteś młodziutka osobą i nie masz własnego dziecka, nie masz żadnych zobowiązań i nie jest to żaden zarzut. Normalna rzecz. Przyjdzie czas i będziesz miała swoją rodzinę, ale na razie jesteś osobą będąc z tym facetem cały czas musisz brać pod uwagę to, że jest jeszcze ktoś. Przerwa dobrze ci zrobi albo całkowite odpuszczenie tej znajomości. 22 Odpowiedź przez Benita72 2019-01-20 13:56:45 Benita72 Gość Netkobiet Odp: Facet z dzieckiem= same problemy czekoladazfigami napisał/a:Ale mnie bawią pretensje autorki wątku. Niestety związek z facetem z dzieckiem i jakąś przeszłością, jest jak dom z rynku wtórnego. Schody skrzypią, a rozkład pomieszczeń nie zawsze się nam do końca podoba... Trzeba było było brać mieszkanie od dewelopera...Może wszystkie od dewelopera były już wysprzedane ;P Nie bylam w takiej sytuacji, ale znam kilka dziewczyn, które potrafily stworzyć taki związek, trzeba tylko umiec się w nim znaleźć i wiedzieć, czego spodziewac. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.. 23 Odpowiedź przez kao_makao 2019-01-20 14:09:23 kao_makao Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-12-10 Posty: 748 Wiek: 1A Odp: Facet z dzieckiem= same problemyNajlepiej zerwać. Partner bardzo źle zrobił, że nie wspomniał od razu o dziecku, bo to jednak jest istotny element jego życia. Ciekawe dlaczego o tym od razu nie powiedział. Posiadanie dziecka to nie powód do wstydu, w końcu wszyscy z biologicznego punktu widzenia istniejemy tylko po to, żeby tworzyć następne istoty ludzkie. 24 Odpowiedź przez PaniA 2019-01-20 14:23:07 Ostatnio edytowany przez PaniA (2019-01-20 14:26:32) PaniA Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-12-25 Posty: 153 Odp: Facet z dzieckiem= same problemy Anonimowa330 napisał/a:Problemem jest to, że jestem młoda. Chciałabym życie przeżyć na własnych zasadach mieć fajne wspomnienia z młodości. Chciałabym móc czasem gdzieś wyjść, wyjechać spontanicznie nie martwiąc się o to czy znowu dziecko nie stanie na przeszkodzie. Cały czas żyje w zawieszeniu, nigdy nie mogę być pewna swoich planów...I tutaj tkwi odpowiedź na problem . Autorka sama jest jeszcze dzieckiem i chce aby parter Jej " tatusiował ", niestety ten tatuś już dziecko ma. Anonimowa nic Ci nie pozostaje jak znaleźć sobie faceta bez dziecku pewnie na początku nie wspominał bo, albo nikt o to Jego nie pytał, albo nie traktował tej znajomości na tyle poważnie aby powiedzieć. 25 Odpowiedź przez czekoladazfigami 2019-01-20 14:26:52 czekoladazfigami Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-10-30 Posty: 1,779 Wiek: odpowiedni Odp: Facet z dzieckiem= same problemy Benita72 napisał/a:czekoladazfigami napisał/a:Ale mnie bawią pretensje autorki wątku. Niestety związek z facetem z dzieckiem i jakąś przeszłością, jest jak dom z rynku wtórnego. Schody skrzypią, a rozkład pomieszczeń nie zawsze się nam do końca podoba... Trzeba było było brać mieszkanie od dewelopera...Może wszystkie od dewelopera były już wysprzedane ;P Nie bylam w takiej sytuacji, ale znam kilka dziewczyn, które potrafily stworzyć taki związek, trzeba tylko umiec się w nim znaleźć i wiedzieć, czego spodziewac. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka..Sama jestem w takim związku. Dużo dyplomacji trzeba i spokoju... Nie każdy się nadaje, tak samo jest ze śpiewem czy baletem. Zdejmij z siebie płaszczŁadnie, proszę CięChce zobaczyć całą gamę złości w kościI chcę poczuć z Tobą tlen 26 Odpowiedź przez balin 2019-01-20 14:30:51 balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: Facet z dzieckiem= same problemy PaniA napisał/a:Autorka sama jest jeszcze dzieckiem i chce aby parter Jej " tatusiował ", niestety ten tatuś już dziecko ma. Anonimowa nic Ci nie pozostaje jak znaleźć sobie faceta bez jak znaleźć tatusia bez dziecka? 27 Odpowiedź przez PaniA 2019-01-20 15:57:41 PaniA Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-12-25 Posty: 153 Odp: Facet z dzieckiem= same problemy balin napisał/a:Tylko jak znaleźć tatusia bez dziecka? Mało jest takich gości, co swoimi dziećmi się nie interesują, ale gustują w młodych Sikorkach. 28 Odpowiedź przez Benita72 2019-01-20 18:02:19 Benita72 Gość Netkobiet Odp: Facet z dzieckiem= same problemy PaniA napisał/a:balin napisał/a:Tylko jak znaleźć tatusia bez dziecka? Mało jest takich gości, co swoimi dziećmi się nie interesują, ale gustują w młodych Sikorkach. Powiedzialabym, ze wręcz przeciwnie, jest wielu gości, którzy po opuszczeniu rodziny przestają się interesować swoim dzieckiem. Może takiego autorka powinna poszukać.. będzie to idealny kandydant na partnera.. 29 Odpowiedź przez rossanka 2019-01-20 18:04:37 rossanka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-29 Posty: 13,679 Wiek: 59 Odp: Facet z dzieckiem= same problemyMoże autorka ma 20 lat? W tym wieku się nie dziwię, z resztą w starszym wieku też nie jest łatwo związać sie z osobą, która już ma swoją rodzinę. Bo mimo rozwodu to zawsze już będzie rodzina, rodzice plus dziecko. 30 Odpowiedź przez jjbp 2019-01-20 18:32:46 jjbp Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-07 Posty: 3,835 Odp: Facet z dzieckiem= same problemyUważam że to związek bez sensu. Czego się Autorko spodziewasz, że dziecko wyparuje albo Twój partner będzie się z nim widywał raz na rok? On dziecka nie porzuci, z tego co Ty piszesz to swojego podejścia nie zmienisz (a i po co masz zmieniać na siłę skoro mówisz że dzieci nie chcesz i nie lubisz), co najwyżej sobie możecie nawzajem zatruć życie. 31 Odpowiedź przez Anonimowa330 2019-01-20 21:05:26 Anonimowa330 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-01-20 Posty: 4 Odp: Facet z dzieckiem= same problemy rossanka napisał/a:Może autorka ma 20 lat? W tym wieku się nie dziwię, z resztą w starszym wieku też nie jest łatwo związać sie z osobą, która już ma swoją rodzinę. Bo mimo rozwodu to zawsze już będzie rodzina, rodzice plus 22lata , on 25. Nie jestem przeciwna temu dziecku, tylko sytuacji w jakiej jestem stawiana. Wyobrażacie sobie kupujecie wyjazd na weekend wszystko zaplanowane opłacone i w dniu wyjazdu okazuje się, że nigdzie nie jedziecie. Pomijąc fakt, Że bierzecie urlop w pracy żeby moc gdzieś w końcu spędzić czas w spokoju. Tu chodzi o szacunek czyjegoś czasu. I taka sytuacja nie raz miała już takie miejsce. I za każdym razem słyszycie „ tak czasami bywa, nie ma co roztrząsać bo nie mamy na to żadnego wpływu „ myśle ze żadna z Was nie czuła by się super na moim miejscu. 32 Odpowiedź przez terazszczesliwa 2019-01-20 21:45:05 terazszczesliwa Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-05-17 Posty: 498 Odp: Facet z dzieckiem= same problemyDlaczego nie potrafi Twój partner ustalić z matką dziecka odwiedzin jak cywilizowani ludzie? Nobel za nie informowanie partnerki o posiadaniu potomstwa że Ty w tym dalej siedzisz dziwię się. 33 Odpowiedź przez MagdaLena1111 2019-01-20 23:08:29 MagdaLena1111 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-07-23 Posty: 7,535 Odp: Facet z dzieckiem= same problemyNa forum jest wątek o drugich i macochach: kilka ostatnich stron i to z pewnością nie jest łatwe, gdy partner ma dziecko z poprzedniego sensownym rozwiązaniem w Twojej sytuacji jest próba spojrzenia na sytuację z punktu widzenia dziecka partnera. Ono potrzebuje opieki, troski i uwagi taty. To wymaga tego, żebyś nieco wycofała się ze swooją potrzebą wyłączności na jego czas i atencję, czyli pójście na drugiej strony, po co Ci w wieku 22 lat już tak skomplikowany układ. Jak się jeszcze do tego dołoży zatajenie przed Tobą na początku znajomości tak bardzo istotnych informacji, to wydaje się, że szkoda czasu dłużej w tym tkwić. 34 Odpowiedź przez evalougo 2019-01-21 08:32:12 evalougo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-12-03 Posty: 1,106 Wiek: Jeszcze nie trzydziestka ;) Odp: Facet z dzieckiem= same problemy Czyli oboje jesteście jeszcze młodziutcy. Na autorce niektórzy wieszają psy, ale z jednej strony, jak dziecko z poprzedniego związku nie zaakceptuje wybranki rodzica- taki wybranek ma przekichane. Choćby się dwoił i jest zazdrosną o nową dziewczynę ojca, a nowa dziewczyna o córkę. Tutaj powinien to chłopak jakoś ogarnąć. Mój ma aż czwórkę dziecię, dwie nastolatki (bardzo fajne dziewczyny) i kolejne dwie w wieku 7-6 lat (równie fajnego, choć- jak to dzieci- narozrabiać potrafią). I ani razu nie było sytuacji, że byłam olewana cały weekend, bo dziewczyny były u niego czy on z nimi gdzieś jechał. Dziewczyny nie robiły problemu, kiedy ojciec dał mi całusa (czasem może jedną się między nas wepchnie, bo sama chce buziaka, ale jest to tak sympatyczne). Mało tego, na dzień dobry, na pierwszym spotkaniu z młodszymi córkami, tak jakoś wyszło, że dwie godziny musiałam z nimi zostać sama (dziadka nie liczę, bo ten zajmował się swoimi sprawami). I jakoś poszło. Jeśli jakaś za bardzo rozrabia, ojciec zwraca jeśli autorki partner nie potrafi tego jakoś ogarnąć, pozwala dziewczynce na wszystko (nie oszukujmy się- zazdrość dziecka nie jest niczym niezwykłym), przyzwyczaja małą, że choćby się waliło i paliło, jej wolno wszystko, a jego partnerka nie ma nic do powiedzenia. To on powinien z małą rozmawiać o zaistniałej sytuacji, tłumaczyć, a nie wyganiać autorkę z auta, bo córce to nie leży (sorry, mnie by szczuściło w takiej sytuacji).Jeśli więc na kimś miałabym wieszać psy, byłby to chłopak autorki. Cóż, jest jeszcze młody i może to- w pewnym stopniu- tłumaczyć jego sprawa- jeśli w tygodniu nie ma czasu, a większość weekendów spędza z córką- co udanego jest w takim związku, Autorko?Gdyby chłopak był starszy, wasz relację mogłyby wyglądać inaczej. Ale jest jak jest, nie zmienisz tego i niewiele zdziałasz. Większego sensu w tym związku nie widzę. Na tym właśnie polega problem z rajem. Nic tak nie przyciąga złego.,,Na końcu tęczy'' 35 Odpowiedź przez Anulka1987 2019-01-21 08:47:37 Anulka1987 Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-11-27 Posty: 202 Odp: Facet z dzieckiem= same problemy Anonimowa330 napisał/a:rossanka napisał/a:Może autorka ma 20 lat? W tym wieku się nie dziwię, z resztą w starszym wieku też nie jest łatwo związać sie z osobą, która już ma swoją rodzinę. Bo mimo rozwodu to zawsze już będzie rodzina, rodzice plus 22lata , on 25. Nie jestem przeciwna temu dziecku, tylko sytuacji w jakiej jestem stawiana. Wyobrażacie sobie kupujecie wyjazd na weekend wszystko zaplanowane opłacone i w dniu wyjazdu okazuje się, że nigdzie nie jedziecie. Pomijąc fakt, Że bierzecie urlop w pracy żeby moc gdzieś w końcu spędzić czas w spokoju. Tu chodzi o szacunek czyjegoś czasu. I taka sytuacja nie raz miała już takie miejsce. I za każdym razem słyszycie „ tak czasami bywa, nie ma co roztrząsać bo nie mamy na to żadnego wpływu „ myśle ze żadna z Was nie czuła by się super na moim miejscu. tak wyobrażam to sobie , bo styczeń zeszłego roku taki związek skończyłam a raczej partner zostawił mnie dla swojej ex notabene z którą miał to dziecko. Szczerze mówiąc masz 22 lata po co Ci taki bagaż ? Zwłaszcza ,że Twój partner zachowuje się niedojrzale. Powinien od początku zagrać w otwarte karty, powinien jakoś ten czas podzielić ..Ja byłam 2 lata w takim związku i szczerze nie polecam ! Straciłam tylko czas , poświęcałam się żeby dziecko nie czuło się na drugim planie a on i tak nie umiał tego docenić bo miał świat przesłonięty tą małą dziewczynką a żona jeszcze " nią zagrałą " żeby do niej wrócił. 36 Odpowiedź przez Wzl 2019-01-21 10:16:45 Ostatnio edytowany przez Olinka (2019-01-21 20:49:17) Wzl Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-09-20 Posty: 544 Odp: Facet z dzieckiem= same problemy [off top - usunięte przez moderację]Jeśli masz więcej takich uwag, to zapraszam do kontaktu mailowego, bo tutaj zaśmiecasz wątek, łamiąc przy tym obowiązujący na forum pozdrowieniami, Olinka 37 Odpowiedź przez Benita72 2019-01-21 10:24:14 Benita72 Gość Netkobiet Odp: Facet z dzieckiem= same problemyNo tak to jest, jak ktoś nie rozumie sarkazmu. 38 Odpowiedź przez Maeve 2019-01-21 20:21:58 Maeve Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-01-21 Posty: 7 Odp: Facet z dzieckiem= same problemyMnie najbardziej uderza Twoja nienawiść do tego dziecka, to że, jak piszesz, dzieci nie lubisz a jednocześnie piszesz, że chcesz mieć własne. Moim zdaniem powinnaś wziąć sobie do serca, to jakie emocje budzi w Tobie to dziecko i nie myśleć o swoich. Co do faceta, niestety albo idziesz na kompromis i akceptujesz to że ma pewne ograniczenia i przez to nigdy nie będziesz mogła planować dowolnie weekendów itd albo tego nie akceptujesz i się rozstajesz. Prosta sprawa. 39 Odpowiedź przez zwyczajny gość 2019-01-21 21:06:52 zwyczajny gość Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-12-01 Posty: 1,755 Odp: Facet z dzieckiem= same problemySkoro ci bardzo nie leży.......to wiesz co masz robić 40 Odpowiedź przez szeptem 2019-01-22 21:58:26 szeptem Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Najlepszy ;) Zarejestrowany: 2017-10-04 Posty: 814 Wiek: Odpowiedni Odp: Facet z dzieckiem= same problemy A czy gdybyś już na samym początku dowiedziała się od niego, że dziecko posiada - dałabyś mu szansę czy nie?Facet bardzo nieładnie postąpił, zatajając to przed Tobą. Już za samo to należy mu się pożegnanie. Z drugiej strony Ty piszesz, że on nie traktuje Cię poważnie (bo niepoważnym jest brak informacji i planów - to jawne lekceważenie uczuć i planów drugiej osoby). W ogóle mam wrażenie, że nie jesteś nikim ważnym dla tego mężczyzny. A w dodatku nie lubisz zbytnio jego dziecka i masz z nim problem(-y).Tak jak już tutaj mądrze sugerowano - powiem i ja: zakończ ten "związek", odetchnij sobie trochę, pobądź sama i daj sobie szanse na poznanie kogoś równego doświadczeniami sobie. Naprawdę. Widziałam conajmniej kilka podobnych sytuacji i każda z nich zakończyła się nienajlepiej. Uciekaj póki możesz. Jesteś bardzo młoda, przed Tobą jeszcze wielu facetów, aż natkniesz się na odpowiedniego. 41 Odpowiedź przez misiando 2019-01-23 18:40:27 misiando Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-15 Posty: 697 Wiek: 39 Odp: Facet z dzieckiem= same problemy czekoladazfigami napisał/a:Ale mnie bawią pretensje autorki wątku. Niestety związek z facetem z dzieckiem i jakąś przeszłością, jest jak dom z rynku wtórnego. Schody skrzypią, a rozkład pomieszczeń nie zawsze się nam do końca podoba... Trzeba było było brać mieszkanie od dewelopera...Tak jakby mieszkania od deweloperów były bez wad, do tego na czas i bez ukrytych kosztów 42 Odpowiedź przez sunrider 2019-01-24 00:38:32 sunrider Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-11-09 Posty: 46 Odp: Facet z dzieckiem= same problemyUciekaj jak najszybciej. Bo nigdy nie będzie lepiej a tylko gorzej i nigdy nie spotkasz się że zrozumieniem (co widać już po wielu wypowiedziach w tym wątku). Jesteś bardzo młoda i masz masę czasu żeby ułożyć sobie zycie z kimś kto nie będzie miał takiego bagażu. Been there done that. Nie polecam tylko niestety ja jestem sporo starsza od Ciebie więc w moim targecie już tylko takie rozbitki życiowe z byłymi żonami które do dorosłości dzieci będą ich trzymać za cochones finansowo i organizacyjnie. 43 Odpowiedź przez misiando 2019-01-24 11:06:20 misiando Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-15 Posty: 697 Wiek: 39 Odp: Facet z dzieckiem= same problemy Nie demonizowałbym weekendowych ojców (być może dlatego, że sam nim jestem : ) )1. Facet autorki wątku okłamał ją na początku, a dziecko, jak już wspomniano, to nie niechęć do brokułów (ale jak można nie lubić brokułów?). Bardzo duże no-go2. Facet nie umie oddzielić dziecka od autorki wątku. A powinien umieć i oddzielać. To są dwa odrębne byty, szczególnie, kiedy pani nie lubi Autorka wątku ma z kolei nieuzasadnione roszczenie o bycie najważniejszą i tą jedyną, całym światem dla swojego faceta. Dlaczego twierdzę, że nieuzasadnioną? Bo związek związkiem, a życie życiem. Niech ona lubi fotografię plenerową, a on woli poczytać w łóżku kryminał Mroza, na co ona może mieć, jako do marnowania czasu, alergię. I co wówczas? Rozstanie? A czemuż tak? Ona w sobotę przed świtem pakuje się do auta, żeby ze złotej godziny skorzystać, a on oczęta zaspane rozetrze o ósmej, do dziewiątej poczyta, zwlecze się z barłogu i przygotuje dla niej kawę i rogalik, a ona pokaże mu swoje najlepsze Nie spędza autorka wątku z facetem każdego weekendu? No i dobrze! Należy mieć przerwy, aby do siebie zatęsknić (nie, nie po to, aby odpocząć, bo jeśli od kogoś trzeba odpoczywać, to kiepski pomysł być razem).5. Nie ma jak zaplanować terminów z wyprzedzeniem? Wymówka. Oczywiście, że się da, o ile jest dobra wola Twoja, faceta i jego eksi. Pięciolatka nie ma tu nic do Czy ja dobrze rozumiem anonimowa330 cytat “w przyszłości nasze dzieci były by rodzinną”? Chcesz mieć własne dzieci, choć ich nie lubisz? Choć piszesz “wstrętne, niewychowane i niewdzięczne”? Przemyślałbym. Poprzebywałbym na twoim miejscu z dziećmi w różnym wieku i określił swoje emocje podczas. 44 Odpowiedź przez lenqa 2019-01-24 14:30:11 Ostatnio edytowany przez lenqa (2019-01-24 14:36:55) lenqa Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2019-01-24 Posty: 27 Odp: Facet z dzieckiem= same problemy Skąd ja to znam niestety... Mój były miał niby ustalone odgórnie kiedy bierze do siebie dzieciaki, ale gdy jego byłej coś nagle wypadło np. w Sylwestra, a potem w Walentynki to dzieciaki były u niego... Mimo, że wiedziałam na co się decyduje to było to niestety zbyt trudne. W związku z facetem z dzieckiem musisz od razu zdawać sobie sprawę, że dziecko zawsze będzie na pierwszym miejscu... Wiadomo, że są i różne sytuacje, ale z grubsza tak to działo. Ja walczyłam ze sobą długo, że byłam zawsze tą drugą... Wiedziałam, że nawet gdybyśmy mieli swoje dzieci to tamte nie znikną. Do tego dzieciaki ciągle się skarżyły na jego eks, dzwoniły, prosiły żeby przyjechał... żeby je zabrał do siebie... Znam ten ból, ale to niestety cena takiego związku. Facet, który kocha swoje dzieci nigdy nie pozwoli żeby jakaś kobieta stanęła między nimi. Albo to akceptujesz, albo od razu ucinaj relację z tatuśkami... Innej rady na to niestety nie ma. Jeśli związek jest oparty na miłości to da się to wszystko pogodzić... da się dojść do porozumienia nawet w tej kwestii. Jeśli nie jest to cóż... zawsze można się ewakuować... A co do tego, że facet Ci o tym nie powiedział to mimo, że jestem kobietą to trochę się nie dziwię... Większość kobiet reaguje na to jak reaguje. Mój były też mi powiedział na którymś spotkaniu z rzędu, że ma dzieci, ale akurat już o tym wcześniej wiedziałam od wspólnych znajomych. Nie miałam mu za złe, bo chciał się upewnić, że nie ucieknę gdzie pieprz rośnie... No bo jak... poznajecie się na pierwszej randce, przedstawiasz się, a on Ci mówi "Jestem XYZ i mam dziecko". Eeeee no nie... 45 Odpowiedź przez misiando 2019-01-24 17:22:52 misiando Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-15 Posty: 697 Wiek: 39 Odp: Facet z dzieckiem= same problemy lenqa napisał/a:No bo jak... poznajecie się na pierwszej randce, przedstawiasz się, a on Ci mówi "Jestem XYZ i mam dziecko". Eeeee no nie...Ja mam na samym początku opisu na portalu, że mam dzieci. A w życiu na randce może facet powiedzieć "co robiłaś w wakacje", posłuchać, i następnie dodać "a ja z moimi dziećmi to pojechałem wędkować" - w piątej wcześniej o tym się powie, tym mniej się czasu na "nietrafione inwestycje" straci. 46 Odpowiedź przez truskaweczka19 2019-01-26 02:57:39 truskaweczka19 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-21 Posty: 17,177 Wiek: 26 Odp: Facet z dzieckiem= same problemy Moim zdaniem wchodzenie w związek z chłopakiem, który ma dziecko jest trudne. Może nie tak bardzo trudne jak sami mamy dziecko, ale gdy sama nie masz dziecka jest trudniejsze. Ja sama jestem starsza, mam 27 lat, ale nie mam jeszcze dziecka i mimo że ogólnie chcę, to związek z facetem mającym dziecko byłby dla mnie trudny. To normalne, że komuś mogło nie wyjść i jest z tego dziecko, ale jednak nasza sytuacja życiowa zmienia perspektywę. Sama nie mając dziecka na pewno chciałabyś jeszcze korzystać z randek z facetem nie myśląc o tym, że coś może Wam przeszkodzić, że jest taka wolność, nie ma jeszcze zobowiązań. Sama uważam, że na pewno posiadanie swojej rodziny jest fajne (choć zawsze są wady i trzeba się dla dziecka poświęcić, czasem nie wysypiać), to jednak ten okres, gdy nie mam jeszcze dziecka też jest fajny i potrzebny. Można wyjść na dyskotekę i nie martwić się czy dziecko jest bezpieczne, bo go jeszcze nie ma, można w dni wolne od pracy spać do południa, jest więcej luzu. Dlatego zastanów się czy jesteś w stanie zaakceptować, że on ma dziecko, wszystko zależy od Twojego podejścia, od tej relacji, ale Twój facet też nie ułatwia sprawy. On też powinien zachowywać się tak, by córka wiedziała, że jest dla niego bardzo ważna, ale jest też ktoś w jego życiu co nie oznacza, że będzie ją zaniedbywał. To że jest z córką nie powinno oznaczać, że w ogóle się nie odzywa, mógłby napisać chociaż jakiś miły sms. No ale może nie pomyślał o tym, bo sam też jest młody. Musicie porozmawiać i przemyśleć co dalej. Ty nie powinnaś być zła na jego córkę tylko jeżeli chcesz z nim być spróbować ją zrozumieć. To dla niej trudna sytuacja. "Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"Wisława Szymborska 47 Odpowiedź przez krolowachlodu87 2019-01-26 14:32:29 krolowachlodu87 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-08-05 Posty: 710 Odp: Facet z dzieckiem= same problemyJa własnych dzieci nie mam ale bywałam kilka lat jako instruktor na obozach dla tych większych i mniejszych i moje smutne wnioski są takie że to dziecko może pokazywac nieudolnosc wychowawczą twojego partnera. Wiem że są wyjatki ale wiekszosc fajnych dzieci ma fajnych rodzicow a rozpieszczone bachory biorą wzorce swoich zachowań z domu i tak dzieci rozwiedzionych rodzicow tez bywają fajne, wcale nie muszą być roszczeniowymi ziołami bijacymi inne dzieci we figloraju. Widzac takie metody wychowawcze ja bym wiała daleko jak najszybciej. Bron boże zadnych dalszych dzieci i ban na rozmnażanie. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
- Zaczyna się wieczór, wchodzisz do klubu. Przy stoliku siedzi kilka fajnych dziewczyn. Doskonale się bawią, od czasu do czasu wychodzą na parkiet i tańczą. Klub im płaci, żebyś miał wrażenie, że tu zapowiada się fajna impreza - mówi Katarzyna, która pracowała kilka lat w trójmiejskich klubach jako fordanserka. Katarzyna: To łatwa kasa. Nic nie trzeba robić. Wyobraź sobie, że krążysz po Sopocie. Wieczór dopiero się rozpoczyna. Wchodzisz do pierwszego klubu - jest spokój i cisza. Myślisz sobie: lipa, nic nie będzie. Idziesz do następnego i widzisz pięć fajnych dziewczyn, na stole flaszka wódki. Piją, śmieją się, widać, że to fajne Kossakowski: Zostaję!No właśnie. Po to się zatrudnia fordanserki. Facet myśli: skoro takie fajne dziewczyny tu są, to dlaczego nie zostać? Może jest szansa, że się poznamy, potańczymy? Może coś więcej?A tu figa z nie jest tak, że nie pozwalałyśmy się do siebie odezwać. Przeciwnie. Jak ktoś był fajny, to nie było żadnego problemu, razem się się też na huśtawkach, które w niektórych klubach zamocowane są pod sufitem?Nie, nie. To dla mnie uwłaczające, machać tyłkiem nad kimś. Nigdy też nie tańczyłam w samym bikini. Pracowałam na zasadzie sztucznego tłumu. Ubierałyśmy się samodzielnie i pracowałyśmy incognito. Przychodziłyśmy do klubu o godz. 21 i siadałyśmy tak, żeby nas było widać. W niektórych klubach fordanserki są "jawne" i pracują raczej jako hostessy czy znalazłaś tę pracę? Przez agencję?Na jednej z imprez poznałam przez przypadek właściciela klubu. Pogadał z nami chwilę i stwierdził, że chce nas zatrudnić. Moja koleżanka pracowała jako hostessa. Znała milion ładnych dziewczyn, które zapraszała do zabawy. Ustaliliśmy stawkę godzinową. Ile?Kilka lat temu to było 20 zł za godzinę. Do tego open bar do bólu i taksówka do domu. Czego chcieć więcej? Przychodzisz na imprezę, dobrze się bawisz, pijesz alkohol za darmo. I jeszcze za to ci płacą. Nie musisz się rozbierać, z nikim całować, ubierać w krępujące ciuchy, czy wyglądać jak ostatnia dziwka. Przychodzisz na imprezę i tyle. Świetna i bardzo łatwa kasa. Zwłaszcza jak się ma osiemnaście, dziewiętnaście tak pracowałaś?Środa, czwartek, piątek, sobota. W trzech klubach. Miałam kilkanaście lat, dobrze się bawiłam. Ale w tej chwili fordanserek jest akurat nieco w klubach non-stop. Nikt nic nie podejrzewał?Było kilku takich, co przesiadywali tam dniami i nocami. Pewnie przeczuwali, że coś jest nie dni w tygodniu musiałaś się dobrze bawić. To wymaga niezwykłej energii i ja jeszcze potrafiłam bawić się do trzeciej, a rano śmigać do szkoły. Był też taki okres, że nie piłam w ogóle i o północy wracałam grzecznie do imprezy firmowe?Zdarzały się, nawet często. Zwłaszcza konferencje, gdzie przyjeżdża sto pięćdziesiąt osób, z czego facetów jest sto dwadzieścia. W programie jest impreza, którą ciężko rozkręcić przy takiej ilości kobiet. Więc przyjeżdżało na taką imprezę piętnaście dziewczyn, które do północy nie schodziły z parkietu. Potem panowie byli tak pijani, że sami ze sobą walczyka tańczyli. A fordanserki wracały do domu. Panowie nie próbowali was podrywać?Jeździł z nami ochroniarz. Jeśli były problemy, to interweniował. Nie byłyśmy dziewczynami do towarzystwa. Fordanserki to przeważnie wykształcone dziewczyny, które sobie dorabiają. Nie są pewnie zdarza się, że któraś zrobi krok tak: paliłeś kiedyś zioło?Zdarzyło mi palenie skrętów to narkomania?W moim przypadku widzisz. Ale dla tych, co nie palą, marihuana to narkotyk, a palenie skrętów to ćpanie. A już nie daj Boże, jak kiedyś rozochocony raz wciągnąłeś kreskę na imprezie. Nawet jeśli to było raz w życiu, dla osoby, która nic nigdy nie brała, jesteś ćpunem. Tak samo jest w tym zawodzie. Zaczynasz od bycia hostessą, modelką, fordanserką. Niektórym dziewczynom zdarza się zrobić krok dalej. To łatwe, ale bez twojej świadomej zgody, to się raczej nie zdarzy. Ale czasami zgoda prawda. Hostessy czy fordanserki spotykają się z bardzo bogatymi ludźmi, którzy często nie mają zahamowań. Oni się bawią pieniędzmi, a dziewczyna ma wrażenie, że cały świat leży u jej stóp. To iluzja. Dziewczyny są zapraszane na kolacje do drogich restauracji, są wożone ekskluzywnymi samochodami. Na początku to jest bardzo niewinne. Znam dziewczyny, które wchodziły w wyimaginowane związki z tymi facetami. Wiedziały, że tamci mają żony i dzieci, wiedziały, że ta "miłość" nie ma szans. Ale czuły się oczarowane. Zachłystywały się. To nie jest tak, że dzwoni telefon i burdelmama mówi: dwa tysiące za noc z czwartku na to są takie romanse z aspektem finansowym?Nie zawsze, ale czasami tak. Po kilku takich nocach czasami przychodzi zaproszenie na wakacje na Karaiby. Niektóre dziewczyny też dostają oferty, aby wyjechać na przykład do Szwajcarii do jakiegoś szejka na miesiąc lub było o tym właśnie. Ale nawet wtedy to nie wygląda tak, że "pan po czterdziestce czeka o osiemnastej i płaci pięć stów za godzinę". Wyjeżdżasz, idziesz na imprezę. Możesz pójść do łóżka, ale nie musisz. Poznajesz miłego pana, dobrze ubranego, przystojnego, szarmanckiego. Zaprasza cię na kolację. Wracasz do domu sama - dostajesz pieniądze. Idziesz z nim do łóżka, dostajesz więcej. Nikt nie krzyczy: jeśli nie będziesz się pukała trzy razy dziennie, to won do domu!Granica jest bardzo się bawić nie idąc do łóżka. A można stwierdzić: co tam, do diabła. Jestem młoda, piękna, on jest fajny, przystojny, co mi szkodzi. Bzyknę się z nim i mam tysiąc euro. To są duże stawki, zwłaszcza dla młodych lasek. Ja tego kroku nigdy nie zrobiłam. Ale obserwując dziewczyny nabrałam dużej tolerancji dla tego typu zachowań. Nie było to dla mnie nic dziwnego. Czasami nawet dzwoniły do mnie: jesteśmy w hotelu. Faceci pojechali do domów, siedzimy sobie na balkonie i pijemy wino. Człowiek przechodzi nad tym do takie propozycje?Raz. To był sms. Odpisałam: skasuj mój numer. I fordanserki zostało zmienione.
facet tanczy lepiej od dziewczyn